Jesteśmy zależni od technologii. Gdyby teraz ktoś uniemożliwił nam korzystanie z niej, stalibyśmy się bezradni. A to oznacza- czy nam się to podoba, czy nie- że technologia ogranicza naszą wolność.
Sięgałam po ten tytuł ze sceptycyzmem, natomiast już od pierwszych stron wciągnęłam się i stwierdziłam, że jest to chyba najwartościowsza lektura, jaką przeczytałam w tym roku! Napisana jest genialnie! Prostym językiem, ale z inteligencją, energią i fascynacją! Autorka stawia ważne pytania, odnosi się do autentycznych przykładów, rysuje możliwe scenariusze rozwoju, by skłonić czytelnika do refleksji. Jej rozważania dotykają natury psychologicznej, filozoficznej, etycznej, politycznej, prawnej, biznesowej...
"Technologia jest zbyt ważna, zbyt daleko ingeruje w konstrukcję naszego świata, a przez to w nasze życie i jego jakość na wielu poziomach, by pozostawiać ją wyłącznie w rękach firm technologicznych."
No właśnie. Warto się nad tym zastanowić. Tak samo nad tym, że technologia ma dwie strony. Choć daje nam postęp cywilizacji, rozwiązuje jakiś problem, to jednocześnie generuje nowe problemy. Poniżej przytaczam kilka przykładów, które zostały szerzej opisane w "Wieku paradoksów".
Choć media społecznościowe poszerzają naszą sieć kontaktów oraz umożliwiają szybką komunikację, to jednak jesteśmy bardziej samotni i oddalamy się od siebie.
Choć mamy dostęp do niewyobrażalnej ilości wiedzy (głównie przez internet), to nie potrafimy z niej korzystać, czujemy się przytłoczeni. Dochodzi też do dezinformacji, a niestety nie radzimy sobie ciągle z odróżnieniem informacji prawdziwych od tych fałszywych.
Podłączenie do internetu tak wielu urządzeń codziennego użytku- już nie tylko komputerów i smartfonów, ale i zegarków, sprzętów medycznych, agd, maszyn produkcyjnych, elektrowni, zabawek, kamer (nie sposób wymienić wszystkich)- coraz częściej dochodzi więc do cyberataków. Przejmowanie danych, wyłudzanie pieniędzy, atak na urządzenia irańskiej elektrowni atomowej w 2010 roku, atak Rosji na infrastrukturę krytyczną Ukrainy w latach 2014-2016, to tylko kilka przykładów z ostatniego czasu. W przyszłości będzie można też przejmować kontrolę nad pojazdami autonomicznymi, a tym samym blokować miasta, wykorzystywać je do ataków terrorystycznych, zmieniać trasy przejazdu, wyłączać hamulce. W przypadku urządzeń medycznych sterowanych zdalnie już obecnie może dochodzić do zabójstw na zlecenie, a wkrótce do edytowania genów, w tym zmiany DNA(!).
Za sprawą postępu technologii już niedługo ludzie staną się chimerami, czyli połączeniem kilku gatunków. Będzie to możliwe dzięki ksenotransplantacji (transplantacji tkanek, organów od innych gatunków, np. serca od świni). Będzie też możliwe "tworzenie" ludzi modyfikowanych genetycznie- bardziej wytrzymałych na ból, odpornych na choroby czy bardziej wydajnych. Obecnie jednak prawo tego zabrania.
Nie trzeba jednak aż takich wielkich działań, by doszło do paraliżu świata. Przecież wystarczy po prostu odciąć nas od dostępu do internetu i już mamy problem! Stało się tak chociażby w 2020 roku w sierpniu na Białorusi w ramach protestów spowodowanych sfałszowanymi wyborami prezydenckimi.
Idąc dalej, "jednym z największych paradoksów współczesnych czasów jest to, że próbujemy kontrolować technologię za pomocą... technologii."
Bardzo zachęcam do lektury "Wieku paradoksów". Można się z niej dowiedzieć niesamowicie wiele- to o czym wspomniałam powyżej, to tylko garstka. Natalia Hatalska niczego nie opisuje w barwach czarno-białych, nie przedstawia technologii ani jako złej, ani jako doskonałej, bo właśnie w tym tkwi cały paradoks...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.