niedziela, lutego 25, 2024

"WIĘZIENNA TERAPEUTKA. W celi z mordercami i przestępcami seksualnymi" Rebecca Myers, tłum. T. Illg, Wydawnictwo Znak 2024

 



Mam za słabe nerwy, by czytać i oglądać kryminały, a także thrillery i tytuły sensacyjne, pełne ludzkiej krzywdy, ofiar, zbrodni i bezduszności sprawców. Ale kiedy zobaczyłam książkę pt. "Więzienna terapeutka", wiedziałam, że to coś dla mnie! Nie powiem, trochę się obawiałam, czy dam radę, pamiętając lekturę "Mindhunter", lecz okazało się, że to zupełnie innego rodzaju publikacja.


Rebecca Myers, zapalona miłośniczka kryminalnych książek oraz telewizyjnych programów o więzieniach, przez cały okres studiów psychologicznych wiedziała, że w przyszłości chce pracować w więzieniu o zaostrzonym rygorze. Koniecznie z mężczyznami, ponieważ z racji osobistego doświadczenia do kobiet była uprzedzona. Chciała zrozumieć co dzieje się w głowie niektórych ludzi, że popełniają takie straszne czyny. Była więc wniebowzięta, kiedy jako 22- letnia absolwentka psychologii dostała pracę w jednym z najcięższych więzień w Wielkiej Brytanii. Odsiadywało tam wówczas karę ponad ośmiuset morderców, gwałcicieli i pedofilów. 

Zadaniem Rebecci było między innymi prowadzenie grup terapeutycznych SOTP, w których to przestępcy "mogą rozwinąć umiejętności rozpoznawania u siebie przejawów szkodliwego schematu myślenia, zachowania i zarządzania nimi. Mogą się wyuczyć, jak zaprzestać popełniania przestępstw, jeśli są do tego zmotywowani, ale muszą ćwiczyć te umiejętności przez resztę życia".

Czy jest możliwe, by człowiek- bestia zmienił się, stając się empatyczną istotą?

Niektórzy więźniowie w trakcie terapii okazywali skruchę i żal za popełnione zbrodnie. Wychodziło z nich zranione dziecko, które chciało być docenione, akceptowane i kochane. W czasie dochodzenia do ich motywów popełnienia zbrodni, demaskowania schematów działania, fałszywych wyobrażeń, ci mężczyźni siejący strach płakali, krzyczeli, drżeli, zamykali się w sobie bądź otwierali jeszcze bardziej. Potrafili nawet wykazać się lojalnością i opiekuńczością, stając w obronie wobec terapeutki, wtedy kiedy tego potrzebowała, ale nawet nie śmiała
od nich tego oczekiwać.

Praca w grupie sprawiła, że wszyscy jej członkowie (moderatorzy, skazani i strażnicy) zbliżyli się do siebie. Młoda psycholożka przyznała, że czuła obrzydzenie co do czynów, jakie popełnili ci mężczyźni, często odczuwała też strach i dyskomfort, brak poczucia bezpieczeństwa. Mimo tego jednak praca terapeutyczna, którą wykonywała niosła jej radość i satysfakcję. Nauczyła się dostrzegać w przestępcach, których znała "coś więcej niż tylko czyny, których się dopuścili". Miała nadzieję, że udało jej się zapobiec popełnieniu kolejnych przestępstw przez tych ludzi.

Podczas lektury tej wybitnej książki, wchodzimy na salę, w której odbywają się sesje terapeutyczne. Czytając "Więzienną terapeutkę" "słyszymy" opowieści więźniów. Nasze bicie serca i oddech przyspieszają, a dłonie wilgotnieją, ponieważ zaczynamy odczuwać lęk o bezpieczeństwo terapeutki. Jest przecież jedyną kobietą wśród wielu mężczyzn. W każdej chwili mogą ją wziąć jako zakładniczkę lub zrobić z nią, co tylko zechcą. A jednak wydaje się, że Rebecca wzbudza ich zaufanie- choć nie wszystkich. I wzbudza je również u mnie. Swoje doświadczenie związane z więzieniem opisuje obiektywnie, nie wzniecając sensacji, nie "nakręcając" czytelnika, jak  to  często robią media, by podsycić emocje. Psycholożka jest pełna empatii i szacunku do przestępców, którzy chcą pracować nad sobą, by już nikogo nigdy nie skrzywdzić. Rebecca zaskakuje też tym, że nie udaje pewnej  siebie, wszystkowiedzącej specjalistki. Jest skromna i ciągle niepewna swoich umiejętności, choć świetnie daje sobie radę. Ta specyficzna praca wpływa także na jej życie osobiste, z którego nieco się zwierza, ale w odpowiednich proporcjach, nie odchodząc od głównego tematu książki.

To wszystko więc czyni, że była to dla mnie lektura doskonała. 


🚔

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Znak.
Nie miało to jednak wpływu na moją opinię o książce.

Dziękuję za przekazanie egzemplarza recenzyjnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...