niedziela, listopada 28, 2021

"SUROGATKI. HISTORIE KOBIET, KTÓRE RODZĄ PO CICHU" Jakub Korus, Wydawnicto Znak 2021

 



Na Ukrainie kwitnie biznes. Bezdzietne pary z całego świata wybierają się tam, by spełnić swoje największe marzenie i zostać biologicznymi rodzicami. Wystarczy, że z odpowiednią kwotą pieniędzy udadzą się do jednej z tamtejszych klinik- w samym tylko Kijowie jest ich kilkanaście. Mowa o surogacji.Surogacja to inaczej macierzyństwo zastępcze. Mówimy o nim, kiedy kobieta rodzi dziecko innej osobie, parze. Decydują się na takie rozwiązanie pary homoseksualne, heteronormatywne, lecz bezpłodne, celebrytki, które nie chcą marnować kariery w czasie ciąży i połogu oraz single. Surogatki za poród nie swojego dziecka otrzymują wynagrodzenie. Najczęściej są też zobowiązane do podpisania umowy, że po porodzie nie zmienią zdania i nie będą się nigdy domagać przywrócenia praw rodzicielskich.

Praktykuje się częściową surogację, nazywaną tradycyjną, polegającą na sztucznym zapłodnieniu (ale kiedyś trzeba było odbyć stosunek płciowy!). Oznacza to, że nasienie mężczyzny łączy się z komórką jajową matki zastępczej, czyli jest ona w 50% dawcą materiału genetycznego. Inną praktyką jest surogacja pełna, gdzie para starająca się o dziecko dostarcza cały materiał genetyczny surogatce, czyli embrion. W obu przypadkach, rolą matki jest donosić ciążę i urodzić.

Czy można to nazwać handlem dziećmi i kobiecymi ciałami?

Na Ukrainie, w Kazachstanie, w Gruzji oraz Rosji, surogacja jest legalna. Traktuje się ją nawet jako formę leczenia niepłodności (choć to przecież nie leczy!), chociaż zarówno matki zastępcze, jak i rodzice biologicznie, którzy korzystają z ich pomocy często są potępiani. Natomiast w USA nie dosyć, że jest większa tolerancja, to jeszcze oficjalnie istnieje zawód surogatki!

"Zgodnie z zaleceniami European Society of Human Reproduction and Embryology (Europejskiego Towarzystwa Rozrodu Człowieka i Embriologii) surogatka powinna być w wieku od dwudziestu jeden do czterdziestu pięciu lat, mieć za sobą co najmniej jedną donoszoną bezproblemową ciążę, nie więcej niż pięć porodów i maksymalnie trzy cięcia cesarskie. W praktyce- jak to zwykle bywa- jest z tym bardzo różnie."- pisze Jakub Korus w swoim reportażu pt. "Surogatki. Historie kobiet, które rodzą >>po cichu<<".

Około 80% dzieci urodzonych przez surmamy na Ukrainie trafia do rodziców poza tym krajem. Dlaczego Ukrainki decydują się na taki krok? Jak mówią niektóre z nich, robią to, by pomóc bezdzietnym parom. Ale tak naprawdę u podstaw tej decyzji jest bieda. Największy absurd polega na tym, że rodzą innym rodzinom dzieci, by zapewnić godne życie swojej rodzinie... Same nie widzą w tym nic złego, ale społeczeństwo je potępią, dlatego muszą ukrywać ten fakt w tajemnicy...

Jak wyglądają kulisy surogacji zarówno od strony surogatek, jak i rodziców biologicznych próbował ustalić dziennikarz śledczy- Jakub Korus. Dotarł on do wielu osób stojących po obu stronach kontrowersyjnej metody powiększania rodziny, rozmawiając także z pośrednikami europejskiego podziemia surogacyjnego.

Wstrząsający reportaż, będący potrzebnym głosem do podjęcia w końcu tematu i zdjęcia z niego tabu. Przeczytajcie koniecznie!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...