niedziela, maja 01, 2016

"POKOLENIA. POWRÓT DO DOMU", K. Droga, Wyd. Helion 2016


"Pokolenia. Powrót do domu" to kontynuacja sagi, której pierwszą część czytałam ponad dwa lata temu (przypominam recenzję tutaj). Pewnie dlatego, że istotne szczegóły poprzedniej powieści uległy już zapomnieniu (no w końcu od początku 2014 roku do teraz, przeczytałam grubo ponad setkę innych książek!), pierwsze kilkadziesiąt stron trudno było mi się wciągnąć, bo mocno nawiązywały do kluczowych chwil. Kiedy w końcu "załapałam", kto jest kim i jaki ma bagaż doświadczeń, totalnie odpłynęłam, weszłam w świat bohaterów zupełnie przecież mi obcych, a jednocześnie tak bliskich memu sercu...

Druga część sagi rozpoczyna się 21 lipca 1969 roku, momentem retransmisji pierwszego lądowania człowieka na Księżycu. W Łębkach nad Narwą, rodzina Borengów wraz z przyjaciółmi i sąsiadami przewidywali nadejście nowych, lepszych czasów. Spokojniejszych, dostatnich, szczęśliwych. Życie jednak składa się z różnych zdarzeń i nikogo nie oszczędza, tym bardziej w Polsce Ludowej...

Śmierć, narodziny, wesela i pogrzeby, kłótnie, zdrady i namiętności, porażki, błędy, skandale, jak i sukcesy, powodzenia, radości- wszystko to od pokoleń ma miejsce w każdej rodzinie. Katarzyna Droga opowiada o historii swojej familii bez słodzenia i wyolbrzymiania, jak to czasem czynią nasi codzienni rozmówcy. Tu każde zdarzenie budzi emocje, raz pozytywne, innym razem negatywne. Bez ogródek czytamy o skandalu cioci z Ameryki, o klątwie kobiet z domu Zajewiczów, o rodzinnych romansach, słabościach, lękach. Tło tych opowieści stanowi malownicze Podlasie oraz wydarzenia polityczne ówczesnej Polski.

Z pewnością "... Powrót do domu" jest bogatszy o pozytywne momenty rodziny- już nie ma wojny. Ale czy to znaczy, że ludzie nie cierpią? Nie mają swoich smutków i trosk?


Obie części "Pokoleń" mają dla mnie osobiste znaczenie. Przede wszystkim dlatego, że- podobnie, jak autorka- również czuję się związana z historią swoich przodków. Czuję ich cząstkę w sobie, doceniam też ich znaczenie dla kolejnych pokoleń. A poza tym, mnie także ciągnie do rodzinnego miejsca pochodzenia moich Dziadków- pewnej wielkopolskiej małej wsi pod Obornikami. W tym miejscu jest coś magicznego, coś magnetycznego, jakaś część mnie...


Podobnie jak autorka, ja także- już od dawna!- chciałabym spisać losy swojej rodziny, od kilku pokoleń wstecz. Katarzynie Drodze się udało, a czy ja spełnię swoje marzenie, choć tak dla siebie i kolejnych pokoleń?

Jeśli podzielacie mój sentyment do rodzinnych historii, powieść porwie Was na długo. Polecam tylko zacząć od pierwszej części i zaraz potem zabrać się za drugą ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...