sobota, lipca 27, 2013

TEST LETNICH NOWOŚCI LIRENE- MULTIFUNKCYJNEGO KREMU NA NOC, MULTIFUNKCYJNEGO KREMU NA DZIEŃ, MULTIFUNKCYJNEGO KREMU BB

 MULTIFUNKCYJNY KREM NA NOC LIRENE




Według producenta: krem na noc z serii Lirene Pielęgnacja Multifunkcyjna łączy w sobie wiele zadań. Składniki aktywne zawarte w kremie zapewniają Twojej skórze wszechstronną pielęgnację: nawilżają, odżywiają, przywracają jej naturalny, zdrowy wygląd i pomagają zachować dobrą kondycję na dłużej.

Krem multifunkcyjny na noc:
głęboko nawilża
intensywnie odżywia
łagodzi podrażnienia
neutralizuje wpływ czynników zewnętrznych
rozświetla (usunąć)
redukuje objawy zmęczenia
powoduje, że skóra jest gładka i miękka w dotyku Innowacja - w jednej formule odpowiedź na najważniejsze potrzeby skóry.
masło Shea - intensywnie odżywia, wygładza, zapobiega wysuszeniu i wzmacnia naturalną warstwę ochronną skóry
kwasu hialuronowy i gliceryna - optymalnie nawilżają i odbudowują naturalny zapas wody
allantoina - działa kojąco i łagodzi widoczne objawy podrażnień
witamina E i olejek ryżowy - regenerują, zapewniają efekt świeżej, wypoczętej skóry.

Według mnie:
znowu mam problemy z cerą. Dermokosmetyki, które mi pomagały w czasie ciąży, nagle po porodzie przestały działać. Doszłam do wniosku, że wszystko to wiąże się ze zmianami hormonalnymi. W każdym razie znowu jestem na etapie poszukiwań kosmetyków, które pozwolą mi zapomnieć o placach suchej skóry oraz o mojej nadwrażliwości.
Multifunkcyjny krem na noc na pewno przynosi ulgę i łagodzi podrażnienia. Jest jak balsam, wchłaniając się w skórę, czuję jak stopniowo nawilża, a cera przestaje szczypać i swędzieć. Łagodzi też zaczerwienienia, delikatnie wygładza i zmiękcza. Krem też nie obciąża skóry, jest lekki, idealny na letnie noce. Ma przyjemną konsystencję oraz subtelny zapach.
Lekkie, plastikowe opakowanie sprawia, że kosmetyk mieści się w wakacyjnej kosmetyczce, nie dodaje też wagi, co ważne, kiedy szykujemy się na podróż samolotem (kosmetyki w słoiczkach niestety odpadają...).


MULTIFUNKCYJNY KREM NA DZIEŃ LIRENE




Według producenta: krem na dzień z serii Lirene Pielęgnacja Multifunkcyjna to uniwersalny kosmetyk łączący w sobie wiele funkcji: matuje, łagodzi, optymalnie nawilża. Odpowiedni dobór składników aktywnych zapewnia Twojej skórze wszechstronną pielęgnację i chroni ją przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych dzięki zawartości filtra SPF 10.
Krem multifunkcyjny na dzień:
głęboko nawilża
długotrwale matuje
łagodzi podrażnienia
chroni przed promieniowaniem UV
neutralizuje wpływ czynników zewnętrznych
poprawia elastyczność i jędrność
zapewnia świeży i promienny wygląd przez cały dzień
Innowacja - w jednej formule odpowiedź na najważniejsze potrzeby skóry


Kwas hialuronowy, gliceryna, olej Babassu i kompleks Hydro-NMF - optymalnie nawilżają, utrzymują odpowiedni poziom nawodnienia skóry
mikrogąbeczki matujące - pochłaniają nadmiar sebum, długotrwale matują
flawonoidy ostropestu 

- koją i łagodzą widoczne objawy podrażnień
filtry UVA/UVB SPF 10 - chronią przed promieniowaniem UV


Według mnie: od kremu na dzień oczekuję, że będzie posiadał filtr przeciwsłoneczny oraz, że nawilży moją skórę na cały dzień, ale jej nie przetłuści. Jestem mało wymagającą, prawda? Multifunkcyjny krem na dzień Lirene spełnia moje kryteria dobrego kremu i jestem z niego zadowolona. Ponadto ładnie, delikatnie pachnie, co też jest dla mnie ważne, choć nie najważniejsze. Jednak, jeśli szukacie kremu matującego, nie tędy droga... No ale, albo ma dobrze nawilżać, albo ma matować, co wolicie? Ja wybieram to pierwsze.
Opakowanie kosmetyku ma te same zalety, co opakowanie multifunkcyjnego kremu na noc.

MULTIFUNKCYJNY KREM BB LIRENE
Według producenta: krem idealnie wtapia się w skórę, dając efekt naturalnej i zdrowo wyglądającej cery. Długotrwale matuje skórę, zapewniając jej jednocześnie optymalny poziom nawilżenia. Perfekcyjnie ukrywa wszelkie niedoskonałości, zapewniając promienny i nieskazitelny wygląd, bez oznak zmęczenia i zszarzenia cery. Dodatkowo rozświetla cerę, dodając jej blasku i sprawia, że jest ona widocznie piękniejsza.
Zaawansowane naukowo formuły, aksamitna konsystencja i urzekająca nuta zapachowa zapewniają niezwykłą przyjemność stosowania.

Krem zapewnia natychmiastowy efekt pięknej, nieskazitelnej cery, bez śladów zmęczenia i niedoskonałości.

Odpowiedni dla każdego typu cery.

Lekka i świeża formuła kremu o wielokierunkowym działaniu, odpowiada na najważniejsze potrzeby skóry:
-optymalnie nawilża przez 24 h, dzięki synergicznemu połączeniu kwasu hialuronowego i gliceryny – składników odpowiedzialnych za utrzymanie odpowiedniego nawodnienia skóry,
-wyrównuje koloryt, dzięki unikalnym właściwościom witaminy C, która neutralizuje szkodliwe działanie wolnych rodników i delikatnie rozjaśnia skórę
-długotrwale matuje, dzięki mikrogąbeczkom matującym, pochłaniającym nadmiar sebum i zapewniającym skuteczną kontrolę nad nadmiernym błyszczeniem,
-kryje niedoskonałości, dzięki wyselekcjonowanym pigmentom,
-subtelnie rozświetla skórę, w widoczny sposób ją upiększając, dzięki delikatnej mice.

Produkt objęty jest Dermoprogramem Lirene opracowanym przez Ekspertów Laboratorium Naukowego Lirene.

Przebadano dermatologicznie. Potwierdzone BEZPIECZEŃSTWO i SKUTECZNOŚĆ.

Już od pierwszego zastosowania skóra gładka, nawilżona, o zdrowym kolorycie.

Udowodnione rezultaty *:
- wyrównuje koloryt skóry 93%
-upiększa cerę 89%
-optymalnie nawilża skórę 82%
- matuje 61%
* Test IN VIVO - ocena po 2 tygodniach używania kremu.

Stosowanie: Krem nakładać rano na oczyszczoną skórę twarzy i delikatnie wmasować. Szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. Może być stosowany jako krem nawilżający lub lekki podkład.

Według mnie: krem BB, czyli Blemish Balm lub Beauty Balm, co oznacza balsam kryjący niedoskonałości lub balsam upiększający. Kosmetyk ten powstał już w 1960 roku i został opracowany przez niemiecką dermatolog Christinę Schrammek, która stworzyła go dla swoich pacjentek po operacjach plastycznych. BB miał łagodzić podrażnienia, wspomagać gojenie oraz tuszować widoczne pozostałości po zabiegach.
Krem BB pokochały później Koreanki oraz Japonki, jednak zanim trafił on do Europy minęło wiele lat... W Polsce zagościł dopiero w 2012 roku i od razu stał się hitem. Obecnie chyba każda marka kosmetyczna ma go w swej ofercie. Jest więc w czym wybierać na sklepowych półkach. A jaki jest krem BB Lirene?
Zdecydowanie to MÓJ krem! Jestem z niego bardzo zadowolona i już wiem, że kupię go ponownie! A przy nadarzających się okazjach, podaruję bliskim mi kobietkom ;) Bo ma same zalety!
świetnie się go nakłada, idealnie się wchłania, nie pozostawia smug, wyrównuje koloryt cery. Nawilża, wygładza, zmiękcza. Skóra wygląda zdrowo i naturalnie. Nie matowi jakoś wspaniale, ale nie nabłyszcza i o ile nie wychodzę na randkę (z mężem oczywiście ;)  )lub inne ważne spotkanie, nie widzę konieczności zastosowania po nim pudru. Ponadto krem ten pachnie odświeżająco i kobieco...
Co byście chciały o nim jeszcze wiedzieć? Warty zakupu, więc spróbujcie same i czekam na Wasze komentarze :)

czwartek, lipca 25, 2013

"SŁODKICH SNÓW", A. Skula, Wyd. Muza 2013

Kiedy mój Synek był noworodkiem budził się dosłownie co 1-1,5h, a później przysysał się do piersi na 3h! Po magicznych 6 tygodniach, zaczął przesypiać już 3h, później 5, a gdy skończył 3 miesiące zaskoczył wszystkich, śpiąc po 12h! Do tej pory mamy już za sobą różne senne etapy: zmiany czasu z letniego na zimowy i w drugą stronę (najtrudniejsza była pierwsza zmiana), choroby, mój powrót do pracy, ząbkowanie.

Teraz, gdy Córcia jest noworodkiem, śpi nawet po 3-4h, chociaż zdarzają się momenty, że obudzi się po godzinie. Jednak bogata o doświadczenie już wiem, że dla takiego maluszka to jest normą, choć cicho liczę, że będzie, jak z Synem i wkrótce zaczniemy wszyscy spać dłużej ;)

Śpiące maluszki wyglądają zawsze słodko. Nawet urwis, kiedy śpi, przypomina aniołka...
Według nas- rodziców, nasze dzieci śpią za mało. Przecież mogłyby spać od 19.30 (po przysłowiowej dobranocce) i bez pobudki leżeć w swoich łóżkach do 8 rano. I cały wieczór i noc dla nas! Chciałoby się tak, prawda? Tymczasem okazuje się, że wymagamy zbyt wiele od naszych milusińskich, a sami też popełniamy pewne błędy.

W poradniku "Słodkich snów" można przeczytać m.in. :
- czego dzieci potrzebują, by dobrze spać,
- jak śpią dzieci (czy są jakieś normy?),
- jakie są fazy snu i jakie mają znaczenie,
- czego możemy oczekiwać od śpiącego malucha w różnym wieku,
- dlaczego dzieci nie mogą spać,
- jak rozwiązać problemy ze snem,
- jak choroba wpływa na sen,
- czy bliźnięta i dzieci zbliżone wiekiem mogą dać się wyspać rodzicom,
- czy wcześniaki i dzieci urodzone o czasie śpią tak samo.
Ponadto w książce znaleźć można mnóstwo praktycznych wskazówek, np. kiedy dobrze jest spać z maluszkiem, a kiedy lepiej tego nie robić; kiedy dziecko powinno mieć swój pokój; co zrobić, by berbeć dłużej spał; co jeść przed spaniem; jakie wieczorne rytuały pomagają w zaśnięciu; jak nauczyć malucha samodzielnego zasypiania i kiedy jest na to odpowiedni moment itd. Są tu także listy od rodziców z opisem "sennych" problemów oraz odpowiedzi autorki.

"Słodkich snów" to pięknie wydana publikacja dla wszystkich rodziców dzieci w wieku 0-2 lata. To wspaniały pomysł na prezent dla świeżo upieczonych, zmęczonych czy zrozpaczonych rodziców ;)

wtorek, lipca 23, 2013

KLUB MAMA I JA



Witaj w klubie, czyli rusza KLUB MOJA MAMA I JA!

Nowopowstała platforma internetowa - Klub Moja Mama i Ja – to wyjątkowe miejsce dla mam, w
którym warto bywać. Uczestnictwo w klubie wiąże się bowiem z licznymi profitami. Dla
zarejestrowanych i aktywnych użytkowniczek przewidziane są liczne nagrody oraz konkursy. Warto
dołączyć, aby bawić się w najlepszym klubie w sieci, których ambasadorkami zostały znane blogerki
parentingowe. Ruszamy 15 lipca.


Mama i ja – w tym samym klubie

Klub Moja Mama i Ja, to projekt skierowany do matek. Na powstałej stronie internetowej www.klubmamaija.pl, zarejestrowane użytkowniczki zyskają możliwość, by zbierać punkty za zakup wody Mama i ja, wypełnianie ankiet, polecanie klubu znajomym mamom. Dla 100 osób z największą ilością punktów w każdym miesiącu partnerzy akcji smyk.com oraz serwis empikfoto.pl przewidzieli nagrody w postaci zniżek do sklepu smyk.com i rabatów na fotobooki w empikfoto. Po trzech miesiącach funkcjonowania i gromadzenia użytkowniczek, klub Moja Mama i Ja na kolejne trzy zostanie przekształcony
w Program Lojalnościowy "Rozpieszczamy Mamy". Przewidziane są cykliczne konkursy dla klubowiczek
z atrakcyjnymi nagrodami. Co wiecej, na stronie internetowej www.klubmamaija.pl, mamy znajdą szereg interesujących treści dotyczących zdrowia, urody, zabaw z dziećmi, powrotu do pracy. Użytkowniczki będą mogli zapoznać się z licznymi poradami jak chociażby: jak zorganizować życie po powrocie do pracy, jak mądrze tracić wagę i jak zadbać o swoje ciało po ciąży. Warto zaznaczyć, że klub to także miejsce dla ojców. Wśród treści znajdą oni informacje o wychowaniu, pielęgnacji dziecka i o tym jak „z głową” wspomagać mamę.

W trosce o nasze maluszki

Mama i ja to wyjątkowa, niegazowana woda źródlana przeznaczona dla dzieci od pierwszych chwil życia. Jako uzupełnienie diety polecana jest również kobietom w okresie ciąży oraz karmienia. Woda Mama i ja
czerpana jest z głębokości 170 metrów, ze źródła bijącego na obrzeżach Słowińskiego Parku Narodowego, co gwarantuje jej absolutną ekologiczną czystość pod względem fizykochemicznym i mikrobiologicznym. Mama i ja jest wodą o niskim stopniu mineralizacji i niskiej zawartości sodu, zalecaną do przygotowywania posiłków dla niemowląt i małych dzieci. Jej wyjątkowy skład sprawia, że stanowi idealną bazę do przygotowania napojów i posiłków dla niemowląt. Najwyższą jakość wody Mama i ja potwierdza pozytywna opinia Centrum Zdrowia Dziecka. Woda Mama i ja zwyciężyła w teście wód źródlanych i mineralnych teście wód źródlanych i mineralnych przeprowadzonym na zlecenie UOKiK przez fundację Pro-Test. Woda Mama i ja dostępna jest w butelkach o pojemności 1.5 L i 0.5 L, tylko i wyłącznie w wersji
niegazowanej.

Dołącz do klubu Moja Mama i ja www.klubmojamamaija.pl, zbieraj punkty i wygrywaj nagrody.
Zapraszamy od 15 lipca!

Patronat nad Klubem Moja Mama i ja objęły redakcje „Twój Maluszek” oraz „Mamo to ja”, a także

Ambasadorki Klubu Moja Mama i ja to znane i chętnie czytane blogerki parentingowe:

niedziela, lipca 21, 2013

TEST MIESZANKI MUSLI FIT MAMA Z MUSLI.TAKJAKCHCESZ.PL

Składniki:

  • bran flakes
  • płatki owsiane górskie
  • nasiona słonecznika
  • płatki żytnie
  • żurawina
  • truskawki liofilizowane krusz
  • jabłko liofilizowane (płatki)
  • śliwki suszone

Wartości odżywcze (dla porcji 100g):
  • Kalorie: 371.8 kcal/1,556.7 KJ
  • Białko: 8.5g
  • Węglowodany: 64.7g
  • Tłuszcz: 6.6g
    Według producenta: każda mama doskonale wie, jak trudne to zadanie – wrócić do idealnej formy i utrzymać ją! W tym wyzwaniu wsparciem może być mieszanka chrupiących, pełnoziarnistych płatków bran flakes (otrzymywanych z pełnych ziaren pszenicy z dodatkiem otrąb pszennych) i delikatnych płatków owsianych, wzbogacona również o płatki żytnie. Błonnik pokarmowy zawarty w płatkach zmniejsza uczucie głodu i spożywany w ramach zbilansowanej diety ułatwia zrzucenie wagi. Suszone owoce śliwek pomagają w trawieniu i mają właściwości lekko przeczyszczające. Ziarna słonecznika, przebogate w rozmaite substancje odżywcze, wraz z pysznymi jabłkami i truskawkami, świetnie uzupełniają naszą mieszankę. To pyszne śniadanie, które pozwoli nam zadbać o sylwetkę. 

    Według mnie: karmiąc piersią, jestem głodna jak wilk! Czasem Mąż donosi mi jedzenie, czasem z lekkimi zawrotami w głowie (z głodu!) czekam na koniec karmienia. Moja dieta powinna być pożywna, a jednocześnie lekkostrawna, jak i urozmaicona. I oczywiście pozbawiona alergizujących produktów. Nie jest więc łatwo. O ile na pierwsze śniadanie zjadam pieczywo, na drugie już muszę owsiankę, płatki lub "bezpieczne musli". Bezpieczne, bo bez orzechów :( Idealne pod względem wartości odżywczych, jak i smaku jest musli FIT MAMA. Ciekawie smakuje np. z domowej roboty mlekiem kokosowym.
    Mieszanka jest pełna wartości odżywczych, dzięki składnikom. Zawiera więc zestaw witamin i minerałów, pozytywnie wpływających na funkcjonowanie organizmu. Dlatego też nie jestem taka i dzielę się musli z Mężem i Synkiem.
    Na koniec dodam, że musli FIT MAMA jest pięknie zapakowane w tubę, która zachowuje świeżość produktu. Można ją też wielokrotnie wykorzystywać do przechowywania swojej domowej mieszanki. Jedyny minus opakowania jest taki, że brakuje informacji ile gram zawiera.


środa, lipca 17, 2013

"ADIOS MUCHACHOS", D. Chavarria, Wyd. Muza 2013

Sama sobie się dziwię, że mając dwoje Maluchów, mam jeszcze czas i siłę usiąść wygodnie z książką w fotelu. Oczywiście nie obywa się bez wyrzeczeń (książka czy góra prasowania? książka czy drzemka? książka czy II śniadanie?). Ale postanowiłam, że gdy dzieciaki śpią w tym samym czasie, jest to moja "święta chwila" i biada temu, kto będzie próbował ją zakłócić! Co prawda, czytam "na raty", ale czytam! I to się liczy :)

"Adios muchachos" zaczęłam czytać jeszcze w ostatnich dniach  ciąży, później wygłuszałam nią porodowe skurcze, by ukończyć już po porodzie...

To powieść wielogatunkowa. Z początku, przede wszystkim lektura erotyczna. Dalej staje się dobrym kryminałem. A ponadto opowiadane losy bohaterów są chwilami tak zabawne, że śmiało można stwierdzić, że jest to również komedia. To pomieszanie gatunków sprawia, że książkę czyta się świetnie. Mamy tu gorący seks, intrygę, szantaż, okup i trupa w tle, co daje doskonałe czytadło na lato.

"Adios muchachos", czyli  "żegnajcie chłopcy". Na Kubie, w gorącej Hawanie, rowerowa dziwka- Alicia- do perfekcji opracowała swój popisowy numer, na który nabierali się wszyscy mężczyźni. Obierała sobie za cel bogatego faceta, wyprzedzała jego samochód jadąc na rowerze, niespodziewanie gubiła pedał, by teatralnie upaść "twarzą w dół, tyłkiem zaś ku górze". A tyłek, jak i resztę ciała miała perfekcyjne. Następnie pozwalała się zawieść do swojego domu, w którym mieszkała z mamą. Tam krok po kroku uwodziła gościa, a matka, będąc z córką w spółce, czarowała swą gościnnością. Alicia nigdy nie brała pieniędzy, otrzymywała natomiast sprzęt domowy, np. lodówę czy klimatyzator. Klientów traktowała tak, że zawsze myśleli, że są jedynymi mężczyznami w jej aktualnym życiu. Była mistrzynią w manipulacji. Aż pewnego dnia natrafiła na Victora Kinga. Przystojnego, inteligentnego i przede wszystkim bogatego. Szybko wyszło też na jaw, że i cwanego. Od pierwszego ich spotkania życie Alicii zupełnie się zmieniło. No, może nie tak diametralnie, bo nadal zarabiała swą pupą, ale jednak nadeszły pewne zmiany...

Lubię sięgać po dobre kryminały. Wulgarne opisy seksu, skreślają u mnie każdą książkę. Jednak "Adios muchachos" to kryminał z gorącą, lecz nie ordynarną miłością fizyczną, dzięki czemu powieść ta jest na prawdę dobra. Polecam!


wtorek, lipca 16, 2013

PIELĘGNACJA CIAŁA PO PORODZIE, CZYLI TEST SERII DERMOKOSMETYKÓW PHARMACERIS M

Według producenta: Dermokosmetyki dla kobiet w ciąży i w okresie karmienia


 Specjalistyczne preparaty Pharmaceris M skutecznie pielęgnują zmieniającą się skórę kobiet w ciąży zapewniając bezpieczeństwo dla dziecka.

 Potwierdzone bezpieczeństwo dla matki i dziecka

  • wszystkie produkty przebadane klinicznie z udziałem kobiet w ciąży i karmiących pod nadzorem ginekologa-położnika / pediatry
  • skład jakościowy i ilościowy kosmetyków odpowiadający wytycznym dla kosmetyków przeznaczonych dla kobiet w ciąży i karmiących
  • brak składników potencjalnie drażniących np. barwników
  • receptury sprawdzone w badaniach in vitro oraz in vivo w Centrum Naukowo-Badawczym Dr Irena Eris
 Wyraźna poprawa stanu skóry potwierdzona badaniami aplikacyjnymi z udziałem kobiet w ciąży
  • 8-krotna redukcja liczby bakterii okolic intymnych po jednokrotnym stosowaniu pianki do higieny intymnej
 Efekty działania i przyjemność stosowania potwierdzone przez konsumentki
  • 73%* przebadanych kobiet w ciąży zauważyło efekt działania Kremu redukującego rozstępy Tocoreduct Forte
  • 100%* osób oceniło, iż krem Tocoreduct Forte szybko się wchłania
  • 92%* testujących stwierdziło, że krem Tocoreduct Forte dobrze się rozsmarowuje
* Badanie przeprowadzone w Niezależnym Laboratorium Badawczym

HYPOALERGICZNE. PRZEBADANE Z UDZIAŁEM KOBIET W CIĄŻY.

Według mnie: o produktach z serii Pharmaceris M pisałam w czasie ostatniej ciąży. Używałam ich także podczas ciąży z Rysiem, jak i w czasie połogu. Porównywałam również PHARMACERIS M- KREM ZAPOBIEGAJĄCY ROZSTĘPOM FOLIACTI,  jak wypada na tle innych podobnych preparatów przeciw rozstępom. A żeby nie było, że to tylko moje opinie, poprosiłam o przetestowanie Pharmaceris M inne młode mamy. 
Po drugim porodzie, było więc oczywiste, że znowu sięgnę po dermokosmetyki mojej ulubionej marki, czyli właśnie Pharmaceris M. Żadnej innej marce nie ufam tak bardzo! Nikomu innemu nie dam się pielęgnować!

W skład zestawu produktów Pharmaceris M, które stosuję wchodzą:





  • krem zapobiegający rozstępom Foliacti Pharmaceris M
  • preparat zmniejszający istniejące rozstępy Tocoreduct Pharmaceris M
  • poporodowy balsam ujędrniający Postnatal  Pharmaceris M
  • ujędrniający krem do pielęgnacji biustu w okresie ciąży i karmienia piersią Bustfirm Pharmaceris M
  • intensywnie nawilżający balsam do ciała bezpieczny dla kobiet w ciąży Sensi-urea Pharmaceris M
  • żel do higieny intymnej dla kobiet w okresie ciąży i karmienia Lacti-intima Pharmaceris M

    Szczerze polecam, nie będziecie żałować! Cała seria jest skuteczna według zapewnień na opakowaniu, pięknie pachnie, dobrze się wchłania i nie kosztuje więcej niż konkurencyjne preparaty. Przekonajcie się same ;)
 

poniedziałek, lipca 15, 2013

TEST UNDER TWENTY- MULTIFUNKCYJNY KREM BB, FLUID MATUJĄCY, TERMOAKTYWNY PEELING WYGŁADZAJĄCY

 MULTIFUNKCYJNY KREM BB UNDER TWENTY



Według producenta: 24h PRZECIW! TRĄDZIKOWI - skuteczna codzienna pielęgnacja skóry ze skłonnościami do powstawania trądziku.
Efekty działania: 6x efekt nawilżanie + matowanie + wyrównanie kolorytu +maskowanie +wygładzanie +nadawanie naturalnego wyglądu skórze Idealny do codziennej pielęgnacji skóry z niedoskonałościami. Rozpocznij swoją przygodę z makijażem.
Skuteczność potwierdzona dermatologicznie.

Według mnie: kobiety na całym świecie oszalały na punkcie kremów typu BB. Nie dziwię się więc, że chcą ich używać także nastolatki :)
BB
to skrót od "Beauty Balms" lub "Blemish Balms", czyli balsam upiększający lub balsam ukrywający niedoskonałości. Czy rzeczywiście tak jest w przypadku Under Twenty?
Multifunkcyjny krem BB, jak dla mnie ma za jasny odcień. Wyglądam zdecydowanie za blado. Ale ukrywa delikatnie zaczerwienia, pory, małe krostki, rzeczywiście wyrównuje koloryt. Daje też przyjemne uczucie nawilżenia skóry, a mimo to jednocześnie delikatnie matuje (choć "na wyjścia" i tak użyłabym jeszcze pudru). Największy plus to zapach kremu- słodki, jakby kwiatowy (?). Za moich nastoletnich czasów, kosmetyki kolorowe pachniały tylko chemią...
Podsumowując, fajnie, że nastolatki mają swój krem BB. Jest on delikatny, nawilża, upiększa, matuje, idealnie nadaje się do młodej cery.
Gdy miałam kilkanaście lat, słyszałam ciągle, że malowanie się w moim wieku szkodzi skórze. Dzisiejsza nastolatka słysząc taki tekst, pewnie parsknęła by śmiechem. Taka mądra, bo na rynku kosmetycznym wreszcie są produkty bezpieczne i odpowiadające potrzebom młodej skóry. I oczywiście potrzebom, które rodzą się w głowie młodej kobiety...

BEAUTY BALMS  lub BLEMISH BALMS, czyli balsam upiększający lub balsam ukrywający niedoskonałości - See more at: http://makeup.org.pl/historia-kremow-bb/#sthash.oLfSmJ4B.dpuf
BEAUTY BALMS  lub BLEMISH BALMS, czyli balsam upiększający lub balsam ukrywający niedoskonałości - See more at: http://makeup.org.pl/historia-kremow-bb/#sthash.oLfSmJ4B.dpu
 FLUID MATUJĄCY UNDER TWENTY



Według producenta: efekty działania: innowacyjna formuła fluidu aksamitnie otula cerę grapefruitową świeżością. Niedoskonałości przestają być widoczne, a skóra staje się naturalnie gładka i matowa.

Skuteczność potwierdzona dermatologicznie.

Według mnie: co za boski zapach! Odświeżający, dający "kopa" na cały dzień. A do tego świetnie kryje wszelkie niedoskonałości- zaczerwienienia, rozszerzone pory, popękane naczynka, krosty, wągry itp. Idealnie matuje, do tego stopnia, że puder nie jest potrzebny. Wystarczająco nawilża i nie uczula. Odcień 02, czyli natural matt jest idealny dla mojego kolorytu cery. Ponadto opakowanie z pompką jest tym, co uwielbiam! Wygodne, ekonomiczne i bezpieczne (nie dostaje się środka powietrze, ani brud, bakterie, dzięki czemu fluid na dłużej zachowuje świeżość).
Cóż z tego, że fluid matujący Under Twenty jest adresowany do nastolatek, skoro mnie w 100% odpowiada?
 
 TERMOAKTYWNY PEELING WYGŁADZAJĄCY UNDER TWENTY

Według producenta: skuteczna pielęgnacja skóry z widocznymi zmianami trądzikowymi. Efekty działania:

specjalistyczny peeling, który doskonale oczyszcza, wygładza i odświeża skórę. Produkt przy aplikacji daje efekt rozgrzania, który wzmacnia działanie kosmetyku. Skuteczność zawdzięcza połączeniu aktywnych substancji przeciwtrądzikowych oraz substancji aktywnie wygładzających.
Peeling ten to uzupełnienie potrójnego działania na blizny potrądzikowe :
Termoaktywny peeling wygładzający + Aktywny krem chłodzący na noc na blizny potrądzikowe + Aktywna maseczka wygładzająca ślady potrądzikowe 5w1.

W formie trójstopniowej kuracji rekomendujemy najpierw oczyścić skórę termoaktywnym peelingiem wygładzającym (maksymalnie 3 razy w tygodniu) a następnie zastosować aktywny krem chłodzący na noc na blizny potrądzikowe z serii ANTI! ACNE Intense. Dla uzupełnienia pielęgnacji proponujemy 3 razy w tygodniu zastosować aktywną maseczkę wygładzającą ślady potrądzikowe 5w1 z serii ANTI! ACNE Intense.
Skuteczność potwierdzona dermatologicznie.

Według mnie: lubię takie nowinki kosmetyczne. Peeling miło zaskakuje swym działaniem oraz doznaniami podczas stosowania. Podczas masowania skóry preparatem, nadaje on efekt rozgrzania skóry, dzięki czemu czuje się dosłownie, jak działa. Oczyszcza, wygładza i zmiękcza. Nie wiem, jak działa na trądzik, ale na drobne niedoskonałości kobiety 30-letniej - i nie mówię tu akurat o zmarszczkach, bo ich nie mam ;)  - jest w sam raz. Do tego przyjemny zapach. I cena przystępna. Czego chcieć więcej?

sobota, lipca 13, 2013

BLOGOWY KONKURS Z NAGRODAMI!

Przypominam Wam o naszym blogowym konkursie!
Współorganizatorem oraz sponsorem nagród jest fundacja VERBA, o działalności której pisałam tutaj.
Do rozdania mam 4 książeczki wydane przez fundację VERBA- z serii Leon i jego nie-zwykłe przygody. Wyprawa na zamek”. Recenzję przeczytacie tutaj

  

Co zrobić, by móc wygrać?
Należy spełnić 3 proste i jasne zasady:
1. Polubić profil facebook'owy fundacji VERBA (https://www.facebook.com/FundacjaVerba)
2. Polubić profil FB bloga Odkrywczej Mamy lub zostać obserwatorem bloga.
3. Pod postem konkursowym zostawić komentarz, będący odpowiedzią na pytanie:
w jaki sposób jako Rodzic, możesz zintegrować swoje dziecko z dzieckiem niepełnosprawnym?

Nie zapomnijcie się podpisać i podać swój adres mailowy, bym mogła się z Wami skontaktować!

Konkurs trwa do 25 lipca br.!
Ogłoszenie zwycięzców nastąpi w kolejnych dniach.

Trzymam kciuki i czekam na Wasze pomysły na integrację dzieciaków :)

środa, lipca 10, 2013

TEST ŻELI POD PRYSZNIC LIRENE- KUSZĄCA GRUSZKA, RAJSKI GRANAT, SOCZYSTE WINOGRONA


Według producenta: owocowa eksplozja energii pod prysznicem! Żele pod prysznic Lirene to niezwykłe połączenie delikatnej pielęgnacji skóry z codzienną dawką energii oraz owocową ucztą dla zmysłów.

Żel pod prysznic Lirene- Rajski granat to owocowa uczta dla zmysłów każdego dnia. Urzekająco świeża formuła żelu kryje w sobie pełną słodyczy nutę dojrzałego granatu, która sprawia, że codzienny prysznic staje się cudowną chwilą relaksu i zapomnienia.

Żel pod prysznic Lirene- Soczyste winogrona to kusząco świeża formuła żelu, łącząca w sobie aromatyczną słodycz soczystych winogron przełamaną orzeźwiającym zapachem cytrusów, zapewni wyjątkowe chwile prawdziwej przyjemności pod prysznicem. Zawarty w żelu wyciąg z winogron doskonale nawilża skórę, pozostawiając ją aksamitnie miękką i delikatną przez cały dzień.

Żel pod prysznic Lirene- Kusząca gruszka to wyjątkowo lekka formuła żelu łączy w sobie aromatyczną i pełną energii nutę soczystej gruszki ze słodyczą jabłka i melona. Zawarty w żelu wyciąg z gruszki doskonale pielęgnuje skórę, pozostawiając ją miękką i jedwabiście delikatną przez cały dzień.

Według mnie: rzadko kto może sobie pozwolić na kąpiel w dużym basenie we własnym ogródku. A kiedy żar leje się z nieba, marzę o zanurzeniu się w orzeźwiającej wodzie. Kąpiel w morzu, oceanie, jeziorze, basenie, a może zabawa z dziećmi ogrodowym zraszaczem? Moje możliwości kończą się jednak tylko na prysznicu...
Latem właśnie, uwielbiam owocowe żele pod prysznic. W tym roku wybrałam nowości Lirene- Rajski granat, soczyste winogrona i kuszącą gruszkę.

Granaty kojarzą mi się z egzotycznymi wakacjami. Słońce, woda, niecodzienne owoce i inna roślinność, luz, śmiech, przygody. Tymczasem w starożytnych Chinach granaty uznawane były za symbol długowieczności. Natomiast Kleopatra zajadała się nimi wierząc, że wpływają one na piękno. Niektórzy też twierdzą, że rajskim owocem wcale nie było jabłko, lecz właśnie granat!

Winogrona zawsze będą mi się kojarzyć z dzieciństwem i domkiem ciocio- babci, obrośniętym winoroślą. Pod koniec sierpnia każdego roku, w ogródku cioci pachniało winogronami, a dostępne one były na wyciągnięcie ręki. Małe, zielone, słodko- cierpkie owoce. Naturalne, niepryskane, nasze polskie.

Gruszka. Polski owoc. Słodki, przepyszny, delikatny. Tak krótko można się nim cieszyć. W latach mojego dzieciństwa, na ogródku rosły 3 grusze, każda innego gatunku. Każda dawała owoce w innym trochę czasie. Było ich tyle, że nie dawaliśmy rady ich zjadać, więc każdy kto do nas przychodził, wychodził obładowany gruszkami. A i tak, wiele owoców spadało z drzew ku uciesze mrówkom, pszczołom i innym owadom... Ile bym dała, by te czasy znowu wróciły! By moje dzieci znały smak prawdziwych, niepryskanych owoców!

Te wszystkie myśli krążą mi po głowie, kiedy biorę prysznic i wybieram określony żel. To już nie tylko orzeźwienie od letnich upałów, ale również czar wspomnień, relaks, uśmiech na twarzy.

Dlatego też, jak dla mnie, żele pod prysznic Lirene- Rajski granat, Soczyste winogrona i Kusząca gruszka to hit lata 2013!

A ciekawa jestem, z czym Wam się kojarzą granaty, winogrona i gruszki?

poniedziałek, lipca 08, 2013

NOWOŚCI LIRENE

Widziałyście, widzieliście już nowości Lirene? Na sklepowe półki właśnie wylądowały nowe kosmetyki dla Pań i Panów polskiej, renomowanej firmy Lirene. Do mnie też już trafiły :) Zaczynam wielkie testowanie, wkrótce więc będziecie mogli przeczytać, a także dodać swoje opinie o:

żelu pod prysznic- Rajski granat Lirene

żelu pod prysznic- Kusząca gruszka Lirene
żelu pod prysznic- Soczyste winogrona Lirene



antycellulitowym żelu pod prysznic- Stop Cellulit Lirene

antycellulitowym peelingu myjącym- Stop Cellulit Lirene
antycellulitowej kremowej masce do ciała- Stop Cellulit Lirene
aktywnym balsamie antycellulitowym- Stop Cellulit Lirene
aktywnym serum antycellulitowym- Stop Cellulit Lirene







youngy 20+ kremie BB Lirene
youngy 20+ piance myjąca do twarzy i oczu Lirene
youngy 20+ żelu myjąco- peelingujący do twarzy Lirene
youngy 20+ płynie micelarnym Lirene
youngy 20+ kremo- żelu z witaminowymi drobinkami do twarzy i pod oczy Lirene






multifunkcyjnym kremie na noc Lirene
multifunkcyjnym kremie na dzień Lirene
multifunkcyjnym kremie BB Lirene 
Under Twenty multifunkcyjnym kremie BB
Under Twenty fluidzie matującym
Under Twenty termoaktywnym peelingu wygładzającym
oraz coś dla mężczyzn i tutaj w roli testera zadebiutuje mój Mąż :)  :







balsam po goleniu Lirene Men cool
żel do mycia ciała, twarzy i włosów Lirene Men relax

lekki odświeżający krem do twarzy Lirene Men energy

środa, lipca 03, 2013

"PRZEPISY KULINARNE. DIETA 5:2 DR MOSLEYA", dr S. Schenker, M. Spencer, Wyd. Muza 2013


Stosujecie dietę 5:2? Macie już poradnik żywieniowy dr Mosleya? Zamierzacie przejść na ten coraz to popularniejszy sposób odżywiania? Jeśli tak, powinniście zaopatrzyć się w książkę kucharską z przepisami na postne dni. Znajdziecie w niej ponad 150 propozycji dań mieszczących się w dozwolonej normie 500/600 kcal. Śniadania, obiady, kolacje, przekąski. Kanapki, sałatki, zupy, dania główne. Potrawy warzywne, mięsne, rybne. Kolorowe, smaczne i pożywne. Szybkie w przygotowaniu, jak i wymagające trochę czasu.

Każdy podany przepis opatrzony jest ciekawym komentarzem autorek, liczbą kcal oraz wartością odżywczą. Co niektóre dania zostały kolorowo sfotografowane. Ponadto w książce znajdziecie krótkie przypomnienie, czym jest dieta 5:2, wskazówki co, gdzie i kiedy jeść w trakcie dnia postu, alfabet książki kucharskiej 5:2 oraz plany dietetyczne na cały miesiąc.

Ten poradnik opracowały tym razem Mimi Spencer- znana i ceniona brytyjska dziennikarka (współautorka "Diety 5:2 dr Mosleya") oraz dr Sarah Schenker- zajmująca się dietami brytyjskich sportowców, popularna także w tamtejszych mediach. Autorki oczywiście ściśle opierały się na zaleceniach twórcy diety 5:2- dr Mosleya.